Małżeństwo po nowemu

1000 zł. zapłacisz za ślub poza urzędem stanu cywilnego. Do tego nie trzeba będzie wykazywać szczególnych powodów do zawarcia małżeństwa poza siedzibą urzędu stanu cywilnego. Z pierwszym marca 2015 mają wejść w życie przepisy nowej ustawy Prawo o aktach stanu cywilnego. Dodatkowo będziemy mieli nowe zasady nadawania imion oraz łatwiejszy dostęp do dokumentów.
Ustawa o aktach stanu cywilnego z 1986 r. zezwalała na zawarcie związku małżeńskiego poza siedzibą Urzędu o ile jedno z narzeczonych znajdowało się w szpitalu lub zakładzie karnym.
Ustawa z dnia 28 listopada 2014 r. Prawo o aktach stanu cywilnego wchodzi w życie 1 marca 2015. (Art. 53 ust. 2 i 3, art. 54 ust. 4 i 5, art. 114 w zakresie dodawanych w art. 11 ust. 3a-3e i ust. 4c wchodzą w życie z dniem 1 stycznia 2018 r.; art. 47 ust. 1 wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2015 r.)
Zgodnie z nią będziemy mogli wziąć ślub np. w plenerze. Usługa będzie dodatkowo płatna, jednak nie wyższa niż połowa średniego wynagrodzenia (obecnie około 3800 zł). Przyjmuje się jednak, że opłata za taki ślub będzie wynosić 1000 zł. Opłata jest uzasadniona koniecznością przybycia urzędnika na miejsce, m. in. kosztem podróży.
Czy urzędnik może odmówić?
 Urzędnik będzie mógł odmówić udzielenia ślubu w wybranym miejscu, jeżeli nie będzie spełniony jeden z powyższych warunków:
– miejsce nie będzie gwarantować zachowania powagi wydarzenia
– miejsce nie będzie gwarantować bezpieczeństwa wszystkich uczestników uroczystości
Opłata za ślub cywilny poza Urzędem będzie stanowiła dochód gminy. Decyzja o udzieleniu ślubu poza siedzibą USC będzie należała do kierownika urzędu.
Co jeszcze nowego?
Łatwiejszy będzie dostęp do dokumentów. Od 1 marca 2015 kierownik urzędu stanu cywilnego ma obowiązek prowadzenia elektronicznej rejestracji urodzeń, małżeństw i zgonów, a odpisy będzie można uzyskać w dowolnym USC. Dzięki dostępowi do centralnego systemu rejestrów państwowych, jaki będzie miał Urząd, przy załatwianiu spraw nie będzie konieczności przedstawiania odpisów wcześniejszych aktów.
Dodatkowo od 1 stycznia za wydanie skróconego odpisu aktu stanu cywilnego nie będą pobierane opłaty skarbowe.
Nowe prawo wprowadza także możliwość nadawania dzieciom imion obcych. Nadal nie będzie można nadawać dzieciom więcej niż dwóch imion, imion zdrobniałych, a także ośmieszających lub nieprzyzwoitych.
Kacper Głowacz
Materiały:
1. Ustawa z dnia 28 listopada 2014 r. Prawo o aktach stanu cywilnego
2. O aplikacji do obsługi Systemu Rejestrów Państwowych

Akty uznane za uchylone

Adres publikacyjny Status Tytuł
Dz.U. 2007 nr 235 poz. 1732 2015.03.01 obowiązujący

Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 7 grudnia 2007 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie szczegółowych zasad sporządzania aktów stanu cywilnego, sposobu prowadzenia ksiąg stanu cywilnego, ich kontroli, przechowywania i zabezpieczenia oraz wzorów aktów stanu cywilnego, ich odpisów, zaświadczeń i protokołów

Dz.U. 2007 nr 1 poz. 9 2015.03.01 obowiązujący

Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 21 grudnia 2006 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie wzoru karty zgonu oraz sposobu jej wypełniania

Dz.U. 2005 nr 27 poz. 232 2015.03.01 obowiązujący

Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 2 lutego 2005 r. w sprawie pisemnego zgłoszenia urodzenia dziecka

Dz.U. 2001 nr 153 poz. 1782 2015.03.01 obowiązujący

Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 7 grudnia 2001 r. w sprawie wzoru karty zgonu oraz sposobu jej wypełniania.

Dz.U. 1999 nr 92 poz. 1058 2015.03.01 obowiązujący

Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 25 października 1999 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie szczegółowych zasad sporządzania aktów stanu cywilnego, sposobu prowadzenia ksiąg stanu cywilnego, ich kontroli, przechowywania i zabezpieczenia oraz wzorów aktów stanu cywilnego, ich odpisów, zaświadczeń i protokołów.

Dz.U. 1998 nr 136 poz. 884 2015.03.01 obowiązujący

Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 26 października 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad sporządzania aktów stanu cywilnego, sposobu prowadzenia ksiąg stanu cywilnego, ich kontroli, przechowywania i zabezpieczenia oraz wzorów aktów stanu cywilnego, ich odpisów, zaświadczeń i protokołów.

Dział spadku i podatki na praktycznym przykładzie

Autor: Monika Markisz
Dział spadku wymaga, poza znajomością przepisów prawa cywilnego, również analizy pod kątem skutków podatkowych na gruncie: podatku dochodowego od osób fizycznych (prawnych), podatku od spadków i darowizn i podatku od czynności cywilnoprawnych

Dzisiaj praktyczny przykład zdarzenia związanego z dziedziczeniem i analiza skutków podatkowych.

Stan faktyczny

Pan Jan Ostrowski umiera w listopadzie 2013 roku. Spadek po nim dziedziczą po równo: żona Alicja, córka Anna i syn Jacek.

W skład spadku wchodzi, m. in. należąca do majątku osobistego Pana Jana, nieruchomość o wartości 1,2 mln zł.

Postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku zostaje wydane w dniu 24 marca 2014 roku. Postanowienie uprawomocnia się z dniem 14 kwietnia.

Podatek od spadków i darowizn

Alicja, Anna i Jacek mają generalnie miesiąc na złożenie zeznania podatkowego w podatku od spadków i darowizn (SD-3). Termin ten rozpoczyna się z dniem 15 kwietnia 2014 roku.

Jeśli jednak spadkobiercy Jana Ostrowskiego będą chcieli skorzystać z przysługującego im (ze względu na stopień pokrewieństwa) zwolnienia w podatku od spadków i darowizn, wówczas powinni pamiętać, że mają 6 miesięcy (licząc również od dnia 15 kwietnia 2014 roku) na złożenie zeznania spadkowego w podatku od spadków i darowizn SD-Z2.

Po załatwieniu spraw spadkowych i podatkowych związanych ze stwierdzeniem nabycia spadku czas na decyzję, co zrobić z poszczególnymi składnikami masy spadkowej, w tym z nieruchomością wartą 1,2 mln zł.

Podatek dochodowy od osób fizycznych

Sprzedaż nieruchomości przed upływem 5 pełnych lat kalendarzowych od dnia jej nabycia (w tym wypadku datą jest śmierć spadkodawcy, a więc rok 2013), czyli przed końcem 2018 roku, oznacza konieczność zapłaty podatku dochodowego od osób fizycznych w wysokości 19 % dochodu (przychód pomniejszony o koszty jego uzyskania). Ale panie: Alicja i Anna postanawiają, że w drodze działu spadku nieruchomość zostanie w 2014 roku w całości przekazana panu Jackowi. W takim przypadku nie powstanie obowiązek zapłaty podatku dochodowego od osób fizycznych po stronie Pani: Alicji i Anny, jeżeli:

– nie otrzymają one żadnych spłat, lub gdy

– otrzymają spłaty w wysokości do 400.000 zł (wartość przypadającego im udziału spadkowego).

Powyższe potwierdza orzecznictwo, np. wyrok WSA w Łodzi z dnia 9 listopada 2011 roku sygn. akt I SA/Łd 1173/11 czy wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu z 5 marca 2013 roku, sygn. akt I SA/Po 918/12 (oraz wydana w wyniku tego orzeczenia interpretacja Dyrektora Izby Skarbowej w Poznaniu indywidualna z 9 sierpnia 2013 r. nr ILPB2/415-422/12/13-S/TR, jak również interpretacja indywidualna Dyrektora Izby Skarbowej w Łodzi z dnia 16 stycznia 2014 roku nr IPTPB2/415-704/13-4/JR). Wynika z nich, że spłata otrzymana przez jednego spadkobiercę od drugiego przy dziale spadku obejmujące go nieruchomość, w części nie przekraczającej wartości udziału w spadku, nie podlega opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych jako przychód z odpłatnego zbycia udziału w nieruchomości. Sądy stwierdzają, że dział spadku mieści się w pojęciu dziedziczenia, które podlega podatkowi od spadków i darowizn. Tym samym sądy wykluczają opodatkowanie tego samego przysporzenia zarówno podatkiem od spadków i darowizn, jak i podatkiem dochodowym od osób fizycznych.

Gdyby Panie: Alicja i Anna otrzymały spłatę w wysokości przekraczającej wartość udziału w spadku, czyli więcej niż 400.000 zł, od nadwyżki zapłaciłyby podatek dochodowy od osób fizycznych z tytułu osiągnięcia przychodu z tytułu odpłatnego zbycia nieruchomości przed upływem 5 lat od dnia jej nabycia (chyba, że przeznaczą tę kwotę na inne cele mieszkaniowe). Powyższe potwierdził Dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach w indywidualnej interpretacji z dnia 25 lutego 2014 roku, znak IBPBII/2/415-1191/13/JG.

Pan Jacek również nie rozpozna przychodu w podatku dochodowym od osób fizycznych w żadnej z ww. sytuacji do czasu sprzedaży nieruchomości nabytej częściowo w wyniku spadkobrania i w części w drodze działu spadku. Jednak chcąc uniknąć podatku, ze sprzedażą nieruchomości w całości będzie musiał poczekać 5 pełnych lat kalendarzowych licząc od końca roku, w którym został dokonany dział spadku – ma to miejsce w roku 2014 (czyli do roku 2020) lub będzie musiał przeznaczyć uzyskaną ze sprzedaży kwotę na inne cele mieszkaniowe. Data działu spadku będzie bowiem datą nabycia tej części nieruchomości, o którą zwiększył się udział w niej po dokonaniu działu spadku.

I wreszcie podatek od czynności cywilnoprawnych. Umowny dział spadku podlega podatkowi od czynności cywilnoprawnych w części dotyczącej spłat lub dopłat. Podatnikiem jest osoba nabywająca rzeczy lub prawa majątkowe ponad udział w spadku, czyli w tym wypadku – Pan Jacek. Podstawa opodatkowania, czyli wartość rynkowa rzeczy lub prawa majątkowego nabytego ponad wartość udziału w spadku, wynosi 800.000 zł, a stawka podatku – 2 %. Podatek do zapłaty wyniesie 16.000 zł.


Monika Markisz www.podatki-dla-prawnika.pl
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Prawo Spadkowe – zmiany

Autor: cora
Nadciągają znaczne transformacje w prawie spadkowym. Zobacz jakie zmiany przygotowano w nowym rozporządzeniu.
W aktualnym roku zmianie mają ulec przepisy dotyczące dziedziczenia. Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego przygotowała ogromną rewolucję, która nie ominie przyszłych spadkobierców.

Jak informują adwokaci Kancelarii Prawnej z Poznania, znaczącą metamorfozą w przepisach prawa spadkowego będzie przede wszystkim eliminacja testamentów ustnych. Zdaniem Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego nie są one wiarygodne, gdyż są często podrabiane i manipulowane. Zmianie mają ulec też reguły dotyczące zachowku.

Do chwili obecnej skonstruowanie testamentu ustnego miało zapewnić osobom w skrajnej sytuacji na sformułowanie swojej ostatniej woli. Miało to przyzwolić prawowitym spadkobiercom w szybki sposób otrzymać spadek po zmarłym. W praktyce osób wykorzystywało taką sytuację na swoją korzyść. Zaświadczało o istnieniu testamentu ustnego, który wydziedziczał prawowitych spadkobierców.

Czy zachowek pozostanie zatrzymany w polskim prawie?

Ta zmiana przepisów budzi złożone uczucia pośród poznańskich adwokatów. Z jednej strony jest to bezsprzecznie zmniejszenie nadużyć powstałych w wyniku składania fałszywych zeznań przez fałszywych świadków. Z kolei może to zamknąć drogę osobom dla których to jedyna możliwa forma sporządzenia testamentu.

Dodatkowa duża zmiana traktuje o istniejących od lat w w polskim prawie. Dotychczas nie wiadomo czy pozostanie to wprowadzone na zasadzie nowelizacji czy też odrębnie wprowadzonych przepisów. Wiadomo już, że ustawodawcy proponują zmienić przepisy dotyczące rozporządzaniem testamentu na wypadek śmierci.

Planuje się przyjęcie wspólnych testamentów przez małżonków. Kodeks ma bazować na przepisach obowiązujących obecnie w Niemczech i Austrii. Zmieniony będzie także sposób dziedziczenia po bezdzietnych bliskich. Planuje się przyjęcia wskazanie spadkobiercy w jednej linii, czy rodzeństwa, któregoś z małżonków. Komisja daje do zrozumienie, aby taka możliwość dotyczyła tylko małżonka.

W projekcie jest również powołanie instytucji substytucji powierniczej na wzór przepisów niemieckich Oznaczałoby to możliwość decydowaniu o personalnym majątku na wypadek śmierci, nie tylko w przypadku spadkobierców, ale też w wypadku ich zgonu.


blog prawniczy
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Prawo do opieki nad dzieckiem – nie tylko dla matki

Autor: Tomasz Zagórski
W Polsce nadal pokutuje pogląd, iż w przypadku rozwodu, opieka nad dzieckiem powinna zawsze zostać przyznana matce. Poniższa historia ukazuje natomiast, iż w każdym przypadku konieczne jest dogłębne zapoznanie się z materiałem dowodowym przed podjęciem ostatecznej decyzji w sprawie ustalenia miejsca pobytu dziecka.

Malwina i Sebastian przez 5 lat tworzyli stosunkowo udany związek małżeński. Pobrali się dość szybko, ponieważ Malwina zaszła w nieplanowaną ciążę, ale z pomocą rodziców młodzi szybko stanęli na nogi. Sebastian znalazł dobrą pracę na pełen etat, Malwina ze względu na córkę Gabrysię, zdecydowała się zatrudnić na pół etatu jako pomoc biurowa. Rodzinę utrzymywał w głównej mierze Sebastian, ale nie stanowiło to dla niego problemu – doskonale rozumiał żonę, która chciała więcej czasu poświęcać dziecku. Niestety, po pewnym czasie okazało się, że Malwina wcale nie jest tak dobrą matką, za jaką uważał ją Sebastian. Malwina twierdziła, że odbiera Gabrysię z przedszkola około 13, potem jedzą razem obiad, idą na spacer albo spędzają wspólnie czas w domu. Tymczasem pewnego dnia Sebastian odebrał telefon od wyraźne poirytowanej przedszkolanki, która poprosiła go, aby natychmiast odebrał dziecko z placówki, ponieważ przedszkole już od pół godziny powinno być zamknięte. Dodała też, że jeżeli taka sytuacja powtórzy się jeszcze raz, będzie zmuszona poprosić o wypisanie Gabrysi z przedszkola. Sebastian nie mógł uwierzyć w to, co usłyszał. Natychmiast pojechał po Gabrysię, próbując w międzyczasie dodzwonić się do żony. Niestety, Malwina nie odbierała. Sebastian wyjaśnił przedszkolance, iż był przekonany, że żona odbiera córkę około 13, sam zaś pracuje do późna.

Po powrocie do domu, Sebastian zastał otwarte drzwi, zauważył też skórzaną kurtkę na wieszaku. Nie należała do niego… Sebastian, domyślając się, co może zastać w domu, poprosił Gabrysię, aby poczekała w korytarzu, sam zaś wszedł dalej. Nie mylił się, zastał żonę z kochankiem. Malwina, zaskoczona tak wczesnym powrotem męża, zaczęła się tłumaczyć, zaś jej przyjaciel uciekł korzystając z zamieszania. Sebastian nie chciał słuchać żadnych wyjaśnień, szybko spakował rzeczy swoje i Gabrysi, po czym pojechał do rodziców. Kilka dni później, gdy już ochłonął, zdecydował się złożyć pozew o rozwód. Nie wyobrażał sobie, aby mógł dalej być z Malwiną. Postanowił także, że chce, aby to jemu zostało przyznane prawo do opieki nad dzieckiem. Adwokat uprzedził Sebastiana, że wobec tego czeka go długa sprawa rozwodowa. Sebastian był gotów zostawić dom Malwinie, sam zaś postanowił wrócić na stałe do rodziców, gdzie przygotował dla Gabrysi pokój. Sebastian każdą wolną chwilę poświęcał Gabrysi, ustalił nawet z szefem elastyczne godziny pracy oraz możliwość wykonywania części zadań w domu, aby nie zaniedbywać córki. Od momentu wyprowadzki Sebastiana i Gabrysi do dnia rozprawy pojednawczej, Malwina nie widziała się z córką, ograniczyła się tylko do kilku telefonów. Gabrysia również nie tęskniła za matką, szybko zaaklimatyzowała się w domu dziadków. Niemniej jednak, Malwina oświadczyła, iż nigdy nie pozwoli Sebastianowi zabrać Gabrysi, że to ona jest matką i to z nią zostanie dziecko. Zdołała nawet przekonać kilka przyjaciółek, aby zeznały, że Sebastian znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie, nie dawał pieniędzy na dziecko i dom, wypominał pracę tylko na pół etatu. Z kolei świadkowie Sebastiana zeznali, że Malwina zamiast zajmować się córką, spędzała czas z kochankiem, zaś Sebastian ciężko pracował i przeznaczał wszystkie pieniądze na zapewnienie godnego bytu żonie i córce.
Batalia o Gabrysię trwałaby z pewnością przez wiele miesięcy, gdyby nie pewien zbieg okoliczności. Ponieważ w toku sprawy, sąd zadecydował, że do momentu ogłoszenia wyroku Gabrysia będzie mieszkać z matką, Malwina systematycznie odbierała córkę z przedszkola. Pewnego dnia, gdy czekała aż Gabrysia zejdzie do szatni, zadzwonił telefon. Malwina odebrała, po czym przyciszonym głosem powiedziała, że jak gdy tylko otrzyma prawa do opieki i alimenty, wszystko wróci do normy, bo Sebastian będzie płacił tyle, że wystarczy na opiekunkę. Malwina, pochłonięta rozmową i snuciem planów na przyszłość, nie zauważyła stojącej w progu córki wraz z przedszkolanką.
Przedszkolanka, pomimo wcześniejszych wątpliwości, zdecydowała się zeznawać na korzyść Sebastiana. Uznała bowiem, że Gabrysi lepiej będzie z ojcem, który faktycznie interesuje się dzieckiem, niż z matką, którą liczy tylko i wyłącznie na wysokie alimenty. Kluczowe dla sprawy okazały się jednak zeznania psychologa, do którego Sebastian udał się z córką po szczerej rozmowie z przedszkolanką. Po wielu próbach, psychologowi udało się przekonać Gabrysię, aby opowiedziała o swoich relacjach z mamą. Dziewczynka powiedziała wówczas, że mama chyba jej nie lubi, bo w ogóle się z nią nie bawi, nie rozmawia, ignoruje jej prośby o wspólny spacer, zaś cały swój czas poświęca “wujkowi”. Malwina próbowała podważyć tę opinię, poprzez żądanie powołania nowego biegłego. Potwierdził on jednak opinię poprzednika – Gabrysi nie łączyła z matką żadna więź emocjonalna, dziecko czuło się niekochane i odrzucone przez Malwinę.
Ostatecznie Sebastian otrzymał prawo do opieki nad Gabrysią, ale kosztowało go to mnóstwo nerwów i nieprzespanych nocy. Obecnie mieszka wraz z córką u swoich rodziców, którzy bardzo angażują się w opiekę nad wnuczką. Sebastian nie utrudnia Malwinie, która ma ograniczoną władzę rodzicielską, kontaktów z Gabrysią. Mimo to Malwina bardzo rzadko odwiedza córkę, a jeśli już, to przychodzi tylko na kilka minut. Nigdy nie zabiera Gabrysi do siebie, nie wyjeżdżają tez razem na wakacje. Na Malwinie ciąży obowiązek alimentacyjny, z którego jednak się nie wywiązuje, tłumacząc się trudną sytuacją materialną. Sebastian nie wnika, czy to prawda, nie potrzebuje bowiem pieniędzy od Malwiny. Dla niego najważniejsze jest to, że udało mu się zapewnić Gabrysi kochającą rodzinę, choć ma świadomość, że nawet najbardziej kochający ojciec oraz dziadkowie którzy nie widzą poza wnuczką świata, nie zastąpią jego córce relacji z matką.


Tomasz Zagórski – prawnik z Wieliczki
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Zachowek przy dziedziczeniu ustawowym

Autor: Agnieszka Swaczyna
Trafiają do mnie od czasu do czasu osoby zainteresowane poradą dotyczącą zachowku w sytuacji, gdy spadkodawca nie sporządził testamentu. Zagadnienie to jest o tyle ciekawe, że mimo ugruntowanego poglądu doktryny i orzecznictwa na ten temat, wielu prawników wciąż nie ma wątpliwości, że w takiej sytuacji zachowek się nie należy.
Nic bardziej błędnego!  Fakt faktem, że art. 991 k.c. może być mylący: „byliby powołani do spadku z ustawy”. Jednak to sformułowanie odnosi się do kręgu osób uprawnionych do zachowku (np. dzieci spadkodawcy wyłączają od dziedziczenia rodziców spadkodawcy, co oznacza, że rodzice spadkodawcy nie są uprawnieni do zachowku), a nie powołania do spadku (testamentowe, lub z ustawy).  Zresztą o tym, że właśnie ta interpretacja jest trafna świadczy art. 991 § 2 k.c. traktujący o uprawnionym, który nie otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku (…).
Jakiekolwiek wątpliwości w tym zakresie rozwiewa literatura prawnicza. Prawie wszystkie komentarze do kodeksu cywilnego, a także System Prawa Prywatnego, wskazują na możliwość dochodzenia roszczenia o zachowek przy dziedziczeniu ustawowym (prawie, bo Komentarz do kodeksu cywilnego, autorstwa Elżbiety Skowrońskiej-Bocian (Lexis Nexis) nie podaje tego wprost, choć wyciągnięcie takiego wniosku dla uważnego czytelnika nie powinno nastręczać trudności). Także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lutego 2004 r., sygn. akt: II CK 444/02 (o ile wiem jest to jedyny wyrok Sądu Najwyższego dotyczący zachowku przy dziedziczeniu ustawowym) potwierdza ugruntowany pogląd doktryny: „Jeżeli uprawniony do zachowku, dziedziczący z ustawy wespół z innymi osobami, nie otrzymał należnego mu zachowku, ma przeciwko współspadkobiercom roszczenia o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia.”
Może powstać pytanie, kiedy mówimy o roszczeniu o zachowek przy dziedziczeniu ustawowym? Wtedy, gdy przed śmiercią spadkodawca dokonał darowizn zaliczanych na poczet zachowku (darowizny na rzecz spadkobierców albo darowizny na rzecz osób niebędących spadkobiercami lub uprawnionymi do zachowku dokonane do 10 lat przed śmiercią spadkodawcy. Przykładowo: A podarował przyjaciółce mieszkanie na dwa lata przed śmiercią. Syn A został spadkobiercą na mocy ustawy, jednak w majątku spadkowym nie ma nic. W tej sytuacji syn A ma roszczenie do przyjaciółki A o zachowek, bo chociaż przyjaciółka A nie jest spadkobiercą, to jej darowizna miała miejsce na dwa lata przed śmiercią A, a więc w okresie, w jakim dokonana darowizna doliczana jest do spadku).
Sprawy o zachowek przy dziedziczeniu ustawowym są dość rzadkie, ale z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że szczęśliwie, sądy nie mają żadnych wątpliwości i należne zachowki zasądzają.


Agnieszka Swaczyna, adwokat. Zajmuje się prawem cywilnym i rodzinnym. Prowadzi dwa blogi: www.blogrozwod.pl i www.blog.kancelariaswaczyna.pl
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Umowa o roboty budowlane a umowa o dzieło

Autor: @Wojtek

Z artykułu dowiesz się co decyduje o odróżnieniu umowy o roboty budowlane od umowy o dzieło. Jaki wpływ na rozróżnienie obydwu rodzajów umów mają przepisy Prawa budowlanego.

Umowa o roboty budowlane oraz umowa o dzieło wykazują wiele podobieństw. Sprawia to, że w konkretnym przypadku można mieć problem z rozróżnieniem z jaką umową masz do czynienia. W literaturze przedmiotu można się spotkać z poglądem, że umowa o roboty budowlane za podtypem umowy o dzieło.

Obie umowy wykazują jednak wiele różnic.

Kwestią zasadniczą pozostaje zatem ustalenie co przesądza o istnieniu jednego czy drugiego typu umowy. Istotą umowy o roboty budowlane jest oddanie przez wykonawcę przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i zasadami wiedzy technicznej. Inwestor zobowiązany jest do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót. Chodzi tutaj w szczególności o przekazanie terenu budowy i dostarczenie projektu. W dalszej kolejności inwestor zobowiązany jest do odebrania obiektu.  

Właściwe przepisy o których mowa powyżej to głównie ustawa Prawo budowlane (Pr. b.).

Podstawową cechą pozwalającą na rozróżnienie umowy o roboty budowlane od umowy o dzieło jest możliwość zakwalifikowania realizowanej inwestycji z punktu widzenia Prawa budowlanego. Jeśli przy inwestycji zastosowanie mają przepisy Prawa budowlanego to będzie to umowa o roboty budowlane.

Takie kryterium rozróżnienia zostało utrwalone w orzecznictwie sądów. Przykładowo podam jeden z wyroków Sądu Najwyższego (II CSK 84/12) w którym wskazano na cechy charakterystyczne umowy o roboty budowalne. I tak: 1) przebieg procesu budowlanego powinien być udokumentowany w sposób przewidziany prawem budowlanym, 2) Umowa o roboty budowlane dotyczy większych przedsięwzięć o zindywidualizowanych właściwościach fizycznych i użytkowych, którym co do zasady towarzyszy projektowanie, przy czym dokumentację projektową powinien dostarczyć inwestor, chyba że podjął się tego wykonawca i zinstytucjonalizowany nadzór.

Umowa o roboty budowlane kształtowana jest przez prawo administracyjne, gdyż taki charakter mają przepisy ustawy Prawo budowlane. Zgodnie z Prawem budowlanym przez obiekt budowlany rozumie się (art. 3 pkt 1 Pr. b.): 1) budynek wraz z instalacjami i urządzeniami technicznymi, 2) budowlę stanowiącą całość techniczno-użytkową wraz z instalacjami i urządzeniami, 3) obiekt małej architektury.

Z kolei przez roboty budowlane rozumie się (art. 3 pkt 7 Pr. b.) budowę, a także prace polegające na przebudowie, montażu, remoncie lub rozbiórce obiektu budowlanego.

Należy jednak zwrócić uwagę na jedną istotną rzecz. Nie każdy remont jest remontem w rozumieniu przepisów Prawa budowlanego.

Podsumowując, jeśli umowa, którą chcesz podpisać będzie dotyczyła przedsięwzięcia większych rozmiarów o zindywidualizowanych właściwościach, zarówno fizycznych jak i użytkowych. Będzie jej towarzyszyło projektowanie oraz zinstytucjonalizowany nadzór. W wykonanie umowy będzie zaangażowany kierownik budowy albo projektant. Podstawą dla wykonywania tych robót będzie pozwolenie na budowę, a przynajmniej zgłoszenie wg prawa budowlanego, to jest to umowa o roboty budowlane.


Wojciech Kryczek, radca prawny. Autor bloga: Umowaorobotybudowlane.pl.

Artykuł pochodzi z serwisu Artelis.pl – Miasta Artykułów”

Przesłanki uzyskania rozwodu</

Orzekanie o rozwodzie w Polsce nie jest obowiązkowe. Nie spowoduje tego nawet zgodne żądanie obydwojga małżonków. To, iż współmałżonek nadużywa alkoholu, narkotyków, zdradza drugiego małżonka to tylko okoliczności ale nie powody do uzyskania rozwodu. Głównym powodem rozwodu jest bezwarunkowo trwały i zupełny rozpad pożycia.

Rozkład pożycia

Brak spełnienie tej przesłanki skreśla możliwość wzięcia rozwodu. Mianem zerwaniu bądź rozpadu pożycia określa się zerwania więzi duchowej, fizycznej i gospodarczej. Niekiedy jednak zerwanie więzi gospodarczej staje się trudne lub nie możliwe, sąd wówczas może podjąć decyzje odpowiednie do danego przypadku i nie wymagać zerwania tej więzi. Przykładem jest sytuacje gdy możliwości zarobkowe małżonka nie pozwalają mu na wyprowadzenie się z domu czy mieszkania i zamieszkanie samodzielnie.

Trwałość rozpadu

Trwałość rozpadu jest badana przez sąd i określa czy można oczekiwać że małżonkowie spróbują jeszcze podjąć wspólne pożycie czy też nie. Z reguły przyjmuje się iż rozpad musi być długo trwały ale nie jest określone ile czasu ma to zająć. Spotyka się stwierdzenia, iż rozpad powinien trwać 6 miesięcy minimum. Są jednak przypadku szczególne stwierdzające że rozpad nie nastąpi: gdy jeden z małżonków jest ciężko chory i nie ma kto się nim zaopiekować; wskutek rozwodu miałoby ucierpieć dobro małoletnich dzieci małżonków; rozwodu żąda małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia, a drugi małżonek nie wyraził zgody na rozwód i jego odmowa nie jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.

Pozew rozwodowy

Pozew składamy zawsze do sądu okręgowego, a konkretnie do sądu właściwego ze względu na ostatnie wspólne zamieszkanie małżonków, jeżeli choć jedno z nich jeszcze stale w danym okręgu przebywa. W innym wypadku ważny jest ten sąd okręgowy właściwy dla miejsca zamieszkania strony pozwanej.

Artykuł pochodzi ze strony www.shout.pl

Przemoc w rodzinie a prawo

Autorem artykułu jest Ren C

Przemoc w rodzinie jest zjawiskiem, o którym nie zawsze chcemy rozmawiać. Osoby jej doświadczające bardzo często boją się reakcji otoczenia, odczuwają strach i wydaje im się, że nikt nie będzie w stanie im pomóc.

Bardzo często dochodzi do sytuacji, gdy członkowie rodziny są zastraszani, obawiają się, że jakikolwiek krok z ich strony może doprowadzić do jeszcze gorszego rozwinięcia się całej sprawy. Niezwykle trudno rozwiązać taką sytuację, gdyż ciężko jest nawiązać kontakt z osobami doświadczającymi przemocy. Wymagają oni przede wszystkim wsparcia psychicznego, lecz również ważne jest udzielenie im porady prawnej i pokierowanie ich działaniami.

Przemoc może objawiać się w dwojaki sposób – jako znęcanie fizyczne lub psychiczne. Wbrew pozorom to właśnie przemoc psychiczna jest znacznie gorsza i niesie ze sobą poważniejsze konsekwencje dla ofiary. Trudniej jest też ją udowodnić, ponieważ osoba poszkodowana nie posiada widocznych znaków świadczących o znęcaniu, a sama też zazwyczaj ukrywa rzeczywistą sytuację. Przemoc fizyczna natomiast wiąże się niewątpliwie z obrażeniami ciała, czasami nawet bardzo poważnymi. Łatwiej jednak jest ją udowodnić, np. ze względu widoczne ślady pobicia i możliwość wykonania obdukcji lekarskiej. W obu przypadkach jednak bardzo ważne jest, by ofiary znęcania chciała uzyskać pomoc i miała pewność, że postępuje dobrze, a jej działania zmierzają do poprawy sytuacji.

Osoby będące ofiarami przemocy w rodzinie same nie są w stanie rozwiązać danej sytuacji. Ważne jest więc, aby skierowały się z prośbą o pomoc do odpowiednich organów. Nie musi to być koniecznie ośrodek pomocy społecznej, można zwrócić się bezpośrednio do kancelarii lub adwokata, którzy nie tylko udzielą porady prawnej w tej sprawie, ale także wskażą, jakie kroki należy podjąć. W takich sytuacjach warto od razu skierować całe postępowanie na drogę sądową, by ostatecznie uregulować całą sprawę. Czasami wyrok sądu jest jedyną możliwością, by zakończyć cały proces znęcania się.

Sytuacja przemocy w rodzinie staje się niezwykle skomplikowana, gdy w rodzinie wychowują się małoletnie dzieci. Doświadczenia, jakie ich napotykają w trakcie dzieciństwa, mają bowiem bardzo duży wpływ na ich przyszłe życie oraz stan ich psychiki. Jeśli jedno z rodziców przejawia objawy choroby psychicznej, warto odizolować od niego dziecko, z uwagi na jego bezpieczeństwo. W takiej sytuacji można zwrócić się do adwokata o pomoc w napisaniu wniosku do sądu o ograniczenie lub odebranie praw rodzicielskich. Czasami jest jedyne możliwe rozwiązanie, by zapobiec negatywnemu wpływowi na wychowanie dziecka. Gdy jesteśmy świadkami przemocy w szczególności na dzieciach, powinniśmy zgłosić ten fakt odpowiednim organom. Nasza interwencja w takiej sprawie może bowiem zapobiec tragedii.

Jakie kroki należy podjąć, gdy dochodzi do sytuacji stosowania przemocy w rodzinie? Niewątpliwie najważniejsze jest to, by nie pozostawić sprawy samej sobie i godzić się, by trwała w nieskończoność. Należy jak najszybciej podjąć wszelkie możliwe kroki zmierzające do zakończenia całego procederu znęcania się nad członkami rodziny. W poszukiwaniu rozwiązania warto zajrzeć do Internetu. Znajdziemy tam wiele stron pomocnych w rozwiązaniu sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, ale także zostanie nam zaproponowana profesjonalna porada. Możemy liczyć na uzyskanie pomocy zarówno od kancelarii prawnej z Krakowa, jak również z Wrocławia, czy chociażby adwokata z Warszawy. Nie ma znaczenie miejsce zamieszkania, gdyż zawsze możemy liczyć na wsparcie, a dodatkowo mamy jasny obraz tego, jaką pomoc uzyskamy.

Więcej informacji oraz pomoc prawna na: www.gieldaprawnikow.pl

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

Wojewódzkie komisje do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych

Autorem artykułu jest Patryk Zbroja

Założeniem regulacji dotyczącej postępowania przed wojewódzkimi komisjami do spraw orzekaniach o zdarzeniach medycznych było stworzenie alternatywnego sposobu dochodzenia roszczeń przez pacjentów i uniknięcie długotrwałych postępowań sądowych. Tymczasem zainteresowanie możliwościami, jakie stwarzają te przepisy, jest niewielkie.

Czym są wojewódzkie komisje do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych

Celem wojewódzkich komisji do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych jest ustalenie, czy zdarzenie, którego następstwem była szkoda majątkowa lub niemajątkowa pacjenta, stanowi zdarzenie medyczne.

W skład wojewódzkiej komisji wchodzi 16 członków, w tym połowa to członkowie posiadający co najmniej wyższe wykształcenie i tytuł magistra lub równorzędny w dziedzinie nauk medycznych, którzy wykonują zawód medyczny przez okres co najmniej 5 lat albo posiadają stopień naukowy doktora w dziedzinie nauk medycznych. Pozostałych 8 członków stanowią osoby posiadające co najmniej wyższe wykształcenie i tytuł magistra w dziedzinie nauk prawnych, które przez okres co najmniej 5 lat były zatrudnione na stanowiskach związanych ze stosowaniem lub tworzeniem prawa albo posiadają stopień naukowy doktora w dziedzinie nauk prawnych. Skład orzekający komisji to 4 osoby, 2 z wykształceniem medycznym i 2 z prawniczym.

komentarz rysunkowy A. Krupy

Pojęcie zdarzenia medycznego

Zdarzenie medyczne zostało w ustawie zdefiniowane jako:

– zakażenie pacjenta biologicznym czynnikiem chorobotwórczym,

– uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia pacjenta,

– śmierć pacjenta,

które są następstwem poniższych działań niezgodnych z aktualną wiedzą medyczną:

– diagnozy, jeżeli spowodowała ona niewłaściwe leczenie albo opóźniła właściwe leczenie, przyczyniając się do rozwoju choroby,

– leczenia, w tym wykonania zabiegu operacyjnego,

– zastosowania produktu leczniczego lub wyrobu medycznego.

Kwestią istotną z punktu widzenia zakresu spraw, które mogą być rozpoznane przez wojewódzkie komisje, jest to, że warunkiem koniecznym do uznania danego zdarzenia za zdarzenie medyczne jest fakt zaistnienia wskazanych powyżej okoliczności wyłącznie w szpitalu. Jeśli więc pacjent zostanie np. zakażony wirusem żółtaczki typu C w prywatnym gabinecie stomatologicznym, będzie mógł dochodzić swoich roszczeń wyłączenie przed sądem.

Wniosek o ustalenie zdarzenia medycznego

Wniosek o ustalenie zdarzenia medycznego wnosi się do wojewódzkiej komisji właściwej ze względu na siedzibę szpitala w terminie 1 roku od dnia, w którym pacjent (bądź jego przedstawiciel ustawowy, a w przypadku śmierci pacjenta – spadkobierca) dowiedział się o zakażeniu, uszkodzeniu ciała lub rozstroju zdrowia albo nastąpiła śmierć pacjenta. Do wniosku należy dołączyć wszystkie dowody go uprawdopodabniające, potwierdzenia uiszczenia opłaty od wniosku w kwocie 200 zł oraz postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku, w przypadku gdy z wnioskiem występuje spadkobierca.

Postępowanie przed wojewódzką komisją

W celu wydania orzeczenia komisja może wzywać do składania wyjaśnień zarówno wnioskodawcę, jak i kierownika podmiotu leczniczego prowadzącego szpital, a także ubezpieczyciela. Ponadto komisja rozpatruje wszystkie dowody przedłożone przez strony, może także zasięgnąć opinii biegłego lekarza bądź konsultanta wojewódzkiego.

Komisja zobowiązana jest do wydania orzeczenia w terminie 4 miesięcy od dnia złożenia wniosku, zaś każda ze stron w terminie 14 dni od dnia doręczenia orzeczenia wraz z uzasadnieniem może złożyć do komisji umotywowany wniosek o ponowne rozpoznanie sprawy. Jest on rozpoznawany w terminie 30 dni od dnia doręczenia w zmienionym składzie.

Wysokość świadczenia z tytułu jednego zdarzenia medycznego

Wysokość zadośćuczynienia i odszkodowania z tytułu jednego zdarzenia medycznego w odniesieniu do jednego pacjenta nie może przekroczyć:

– 100.000 zł – w przypadku zakażenia, uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia pacjenta,

– 300.000 zł – w przypadku śmierci pacjenta.

W terminie 30 dni od dnia bezskutecznego upływu terminu do wniesienia wniosku o ponowne rozpoznanie sprawy lub od dnia doręczenia orzeczenia w przedmiocie wniosku o ponowne rozpoznanie sprawy, ubezpieczyciel – za pośrednictwem komisji – przedstawia wnioskodawcy (pacjentowi, jego przedstawicielowi ustawowemu lub spadkobiercy) propozycję zawarcia ugody na określoną kwotę, która nie może być wyższa od kwot wskazanych powyżej. Wnioskodawca ma 7 dni na przyjęcie lub odrzucenie propozycji. Przyjęcie wiąże się ze zrzeczeniem się roszczenia o odszkodowanie lub zadośćuczynienie w zakresie szkód, które ujawniły się w momencie orzekania. Z kolei odrzucenie propozycji oznacza niezawarcie ugody i brak wypłaty świadczenia, dla pacjenta zaś konieczność dochodzenia swoich roszczeń na drodze sądowej.

Wojewódzkie komisje w praktyce – za i przeciw

Zaletą dochodzenia roszczeń przed wojewódzką komisją jest to, że komisja ustala wyłącznie, czy doszło do zdarzenia medycznego w rozumieniu ustawy, czy też nie. Nie zajmuje się kwestią winy lekarza, pielęgniarki albo ratownika medycznego. Nie rozważa rażącego niedbalstwa lub umyślności personelu medycznego bądź szpitala. Nie orzeka także o rozmiarze szkody. Zadaniem komisji ma być zbadanie, czy określone postępowanie było niezgodne z zasadami wiedzy medycznej, bez potrzeby ustalenia przyczyn takiego postępowania. Komisja koncentruje się więc wyłącznie na obiektywnych aspektach działań medycznych, wobec czego będzie ją interesować np. wykonanie operacji przy użyciu całego dostępnego i wskazanego sprzętu, a nie zoperowanie niewłaściwego pacjenta.

Kolejnym pozytywnym aspektem jest skład orzekający, w którym zasiadają osoby z wykształceniem i praktyką medyczną. Jakkolwiek komisja i tak może powołać lekarza biegłego określonej specjalności w sytuacjach, kiedy analiza konkretnego przypadku wymaga wiadomości specjalnych, to wydaje się, że niejednokrotnie wiedza i praktyka przedstawicieli środowiska medycznego może być wystarczająca do ustalenia, czy doszło do zdarzenia medycznego w ramach samej komisji.

Krytyka postępowania przed wojewódzkimi komisjami dotyczy w głównej mierze tego, że to ubezpieczyciel (względnie szpital w braku umowy ubezpieczenia), który występuje z propozycją ugody, decyduje, jaka kwota będzie stanowiła rekompensatę z tytułu zdarzenia medycznego. Przepisy przewidują wyłącznie ograniczenie w zakresie górnej granicy proponowanych kwot, brak jest natomiast przeszkód formalnych do złożenia wnioskodawcy propozycji na poziomie nawet kilkudziesięciu złotych. Odrzucenie propozycji ugody przez wnioskodawcę powoduje, że postępowanie kończy się, a do dochodzenia roszczeń pozostaje tylko droga sądowa.

Wielu krytykuje także zapisy dotyczące składu komisji, które w żaden sposób nie narzucają, aby osobą z wykształceniem i praktyką w dziedzinie nauk medycznych był wyłącznie lekarz. Oznacza to, że w praktyce w składzie orzekającym środowisko medyczne może nie być w ogóle reprezentowane przez lekarza.

Podsumowanie pierwszego roku funkcjonowania komisji będzie istotne pod względem uzyskania informacji, jaka jest świadomość pacjentów co do możliwości dochodzenia roszczeń tą drogą, jak często pacjenci wybierają postępowanie przed komisją, a także jak długo trwa postępowanie. Określi to w pewnym sensie dalsze losy komisji.

Anita Sienkiewicz-Zbroja, Patryk Zbroja – adwokaci specjalizujący się w dochodzeniu zadośćuczynień i odszkodowań: www.adwokatzbroja.pl

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

Becikowe – nowe zasady przyznawania od 2013 roku

Autorem artykułu jest anna bobak

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, z dniem 1 stycznia 2013 roku wchodzą w życie nowe przepisy określające zasady przyznawania jednorazowej zapomogi z tytułu narodzin dziecka. Zapomoga ta, popularnie zwana becikowym, nie będzie już przysługiwać każdej rodzinie.

Już niedługo o przyznaniu prawa do becikowego decydować zacznie wysokość dochodów osiąganych przez rodziców dziecka. Znany jest już próg zarobkowy uprawniający do otrzymania zapomogi – będzie to maksymalnie 1922 zł miesięcznie w przeliczeniu na osobę.

Warto wiedzieć, że becikowe jako takie nie należy do systemu świadczeń rodzinnych, jednak powyższa ustawa ciągle reguluje zasady jego udzielania. Do końca 2012 roku becikowe należy się każdej rodzinie, w której urodzi się dziecko, niezależnie od osiąganych przez rodzinę dochodów. Tak więc jednorazową zapomogę dostanie zarówno rodzina pobierająca zasiłki, średnio zamożna, jak i całkiem dobrze usytuowana.

Z kolei od początku 2013 roku, decydując o przyznaniu prawa do becikowego, gmina będzie stosowała takie samy zasady obliczania dochodu na osobę w rodzinie, jak w przypadku ustalania prawa do zasiłku rodzinnego oraz dodatków do niego.

Rodzice dzieci, które przyjdą na świat do 31 grudnia br. włącznie otrzymają becikowe jeszcze na starych zasadach, niezależnie od tego, kiedy złożą stosowny wniosek. Czynnikiem decydującym będzie tu bowiem data urodzenia dziecka, a nie termin wpłynięcia wniosku o zapomogę.

Rodziny, w których dochód na jedną osobę wyniesie nie więcej niż 539 zł (623 zł, gdy dziecko jest niepełnosprawne) dostaną dodatek do zasiłku rodzinnego w wysokości 1000 zł. Ponadto jeżeli rodziny te złożą odpowiedni wniosek, wówczas otrzymają kolejne 1000 zł becikowego (jako jednorazowa zapomoga dla ubogich rodzin).

Kwota becikowego po zmianach nie będzie wliczana do dochodów branych pod uwagę przy ustalaniu prawa do świadczeń rodzinnych i nie będzie mieć żadnego wpływu na prawo do zasiłku rodzinnego i dodatków do niego.

E-prawnik.pl – profesjonalna pomoc prawna online.

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl