Samotny rodzic a ulgi podatkowe

Samotny rodzic a ulgi podatkowe

Z ulgi na wychowanie dziecka może również skorzystać rodzic wychowujący samotnie dziecko. Zgodnie z przepisami z takiej ulgi może skorzystać panna, kawaler, wdowa, wdowiec, rozwodnik, rozwódka oraz osoba, w stosunku które sąd orzekła separację. Również za osobę, samotnie wychwalającą dziecko uważa się osobę, której małżonek został pozbawiony praw rodzicielskich lub odbywa karę pozbawienia wolności, a osoba ta wychowuje samotnie dziecko. W tej sytuacji, a by rodzic mógł skorzystać z ulgi nie jest ważne sam stan cywilny, a kwestie bytu materialnego i rozwój emocjonalny dziecka bez udziału innej osoby.

Samotne wychowywanie dziecka

W przepisach nigdzie nie wymieniono, jaką część roku należy wychowywać dziecko, aby mieć prawo do skorzystanie z ulgi prorodzinnej. Więc z godnie z przepisami osoba, która wychowywała dziecko samotnie przez okres np. jednego tygodnia ma już prawo z tej preferencji skorzystać. Ze względny na brak precyzyjności przepisów dotyczących rodzica samotnie wychowującego dziecka, organ podatkowy może mieć problemy z weryfikacja czy dany rodzic żyje w konkubinacie lub czy nie korzystał z pomocy trzecich osób przy wychowywaniu swojego dziecka.

Władza rodzicielska

W ulgi na wychowanie dziecka może skorzystać rodzic, który pozostaje w związku małżeńskim, jednak jego małżonek został pozbawiony praw rodzicielskich. W sytuacji, gdy doszło do rozwodu, a żaden z rodziców nie został pozbawiony władzy rodzicielskiej. Również władza ta nie została ograniczona, obydwoje są stanu wolnego mogą wychowywać dziecko samotnie. Prawa do ulgi w tym przypadku ma ten rodzic, który faktycznie w roku podatkowym zajmował się wychowaniem dziecka samotnie, bez udziału drugiego małżonka czy osób trzecich, np. mieszkając z dzieckiem i sprawując nad nim opiekę. Rodzic ten, dokonuje rozliczenia jako osoba samotnie wychowująca dziecko płaci podatek o podwójnej wysokości podatku obliczonego od połowy dochodów własnych.

Artykuł pochodzi ze strony www.shout.pl

Becikowe – nowe zasady przyznawania od 2013 roku

Autorem artykułu jest anna bobak

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, z dniem 1 stycznia 2013 roku wchodzą w życie nowe przepisy określające zasady przyznawania jednorazowej zapomogi z tytułu narodzin dziecka. Zapomoga ta, popularnie zwana becikowym, nie będzie już przysługiwać każdej rodzinie.

Już niedługo o przyznaniu prawa do becikowego decydować zacznie wysokość dochodów osiąganych przez rodziców dziecka. Znany jest już próg zarobkowy uprawniający do otrzymania zapomogi – będzie to maksymalnie 1922 zł miesięcznie w przeliczeniu na osobę.

Warto wiedzieć, że becikowe jako takie nie należy do systemu świadczeń rodzinnych, jednak powyższa ustawa ciągle reguluje zasady jego udzielania. Do końca 2012 roku becikowe należy się każdej rodzinie, w której urodzi się dziecko, niezależnie od osiąganych przez rodzinę dochodów. Tak więc jednorazową zapomogę dostanie zarówno rodzina pobierająca zasiłki, średnio zamożna, jak i całkiem dobrze usytuowana.

Z kolei od początku 2013 roku, decydując o przyznaniu prawa do becikowego, gmina będzie stosowała takie samy zasady obliczania dochodu na osobę w rodzinie, jak w przypadku ustalania prawa do zasiłku rodzinnego oraz dodatków do niego.

Rodzice dzieci, które przyjdą na świat do 31 grudnia br. włącznie otrzymają becikowe jeszcze na starych zasadach, niezależnie od tego, kiedy złożą stosowny wniosek. Czynnikiem decydującym będzie tu bowiem data urodzenia dziecka, a nie termin wpłynięcia wniosku o zapomogę.

Rodziny, w których dochód na jedną osobę wyniesie nie więcej niż 539 zł (623 zł, gdy dziecko jest niepełnosprawne) dostaną dodatek do zasiłku rodzinnego w wysokości 1000 zł. Ponadto jeżeli rodziny te złożą odpowiedni wniosek, wówczas otrzymają kolejne 1000 zł becikowego (jako jednorazowa zapomoga dla ubogich rodzin).

Kwota becikowego po zmianach nie będzie wliczana do dochodów branych pod uwagę przy ustalaniu prawa do świadczeń rodzinnych i nie będzie mieć żadnego wpływu na prawo do zasiłku rodzinnego i dodatków do niego.

E-prawnik.pl – profesjonalna pomoc prawna online.

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

Zadośćuczynienie za śmierć osoby najbliższej

Autorem artykułu jest Patryk Zbroja

W przypadku śmierci bliskiej osoby na skutek uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia od osoby zobowiązanej do naprawienia szkody możemy domagać się nie tylko zwrotu kosztów leczenia i pogrzebu, w niektórych sytuacjach renty lub stosownego odszkodowania. Od 2008 r. poszkodowanym przysługuje równiez roszczenie o zadośćuczynienie.

W 2008 roku wszedł bowiem w życie art. 446 § 4 Kodeksu cywilnego (dalej: KC), na podstawie którego sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Tym samym ustawodawca w sposób jednoznaczny określił możliwość kompensowania krzywdy w przypadku śmierci osób najbliższych, co wcześniej mogło budzić wątpliwości, zwłaszcza w świetle regulacji zawartej w art. 446 § 3 KC, posługującej się określeniem „odszkodowania” i sugerującej możliwość pokrycia jedynie szkody majątkowej (jakkolwiek w praktyce sądowej przepis ten miał także zastosowanie do szkód niemajątkowych).

CZYM JEST ZADOŚĆUCZYNIENIE ZA ŚMIERĆ OSOBY NAJBLIŻSZEJ

Zadośćuczynienie za śmierć osoby najbliższej, określone w art. 446 § 4 KC, dotyczy sytuacji, w której śmierć osoby jest źródłem krzywdy najbliższych członków rodziny. Krzywda rozumiana jest w tym przypadku jako cierpienie psychiczne – ból po stracie, lęk przed osamotnieniem czy utrata poczucia bezpieczeństwa.

Nie chodzi tu jednak o każdą sytuację, w której dochodzi do śmierci osoby najbliższej lecz wyłącznie o taką, kiedy śmierć jest następstwem uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, za które odpowiedzialność ponosi określony podmiot.

KIM JEST NAJBLIŻSZY CZŁONEK RODZINY

Prawo do zadośćuczynienia takich osób jak dziecko, małżonek, rodzice czy rodzeństwo nie budzi wątpliwości, ponieważ właśnie te osoby w pierwszej kolejności postrzegane są jako najbliżsi członkowie rodziny. Coraz częściej zdarzają się jednak sytuacje, w których pozycja osób występujących o zadośćuczynienie nie jest jednoznaczna i oczywista. Rosnąca liczba związków partnerskich, bądź dzieci niewychowywanych przez biologicznych rodziców powoduje, że sąd musi dokonać szczegółowej analizy rzeczywistych relacji pomiędzy zmarłym a określoną osobą. Ważna jest więc więź uczuciowa, która faktycznie łączyła osoby oraz bliskość między nimi. W tym kontekście o zadośćuczynienie będą mogli występować konkubenci, dziadkowie, macocha, pasierb, wuj czy synowa. W piśmiennictwie podkreśla się, że ustawodawca celowo użył sformułowania „najbliżsi członkowie rodziny”, nie zaś „członkowie najbliższej rodziny”. Dzięki temu, po pierwsze, krąg osób uprawnionych do żądania zadośćuczynienia jest zdecydowanie szerszy niż byłby wówczas, gdyby chodziło tylko o najbliższą rodziną. Po drugie zaś, położono nacisk właśnie na relacje pomiędzy uprawnionym a zmarłym, nie zaś wyłącznie na stopień pokrewieństwa czy sam fakt przebywania bliskich krewnych we wspólnym ognisku domowym, których bliskość sprowadza się wyłącznie do fizycznej obecności. To silna więź uczuciowa wpływa przecież na rozmiar krzywdy, długotrwałość i intensywność cierpień po śmierci osoby bliskiej.

CO DECYDUJE O WYSOKOŚCI ZADOŚĆUCZYNIENIA

Oszacowanie konsekwencji śmierci członka rodziny na życie osoby najbliższej jest właściwie niemożliwe. Sąd dokonując analizy sprawy może jedynie kierować się pewnymi aspektami, takimi jak intensywność i długotrwałość cierpień po stracie, utrata bądź pogorszenie zdrowia spowodowane silnym stresem, konsekwencje natury psychicznej – wstrząs psychiczny, lęki, depresja, spadek aktywności życiowej, pogorszenie czy utrata relacji z otoczeniem. Sąd może wziąć także pod uwagę wiek zmarłego i osoby najbliższej, stopień pokrewieństwa, wpływ śmierci bliskiej osoby na funkcjonowanie całej rodziny. Nie bez znaczenia może pozostawać zachowanie osoby odpowiedzialnej za uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia, które doprowadziły do śmierci poszkodowanego względem członków jego rodziny, którzy występują o zadośćuczynienie. W każdym jednak przypadku punktem wyjścia powinna być omawiana już, więź uczuciowa, która występowała pomiędzy zmarłym a uprawnionym.

W JAKI SPOSÓB WYKAZAĆ ROZMIAR CIERPIEŃ

Z uwagi na to, że cierpienie jest sprawą indywidualną każdego człowieka, rozgrywającą się w sferze emocji, trudno jest je jednoznacznie i w sposób oczywisty wykazać przed sądem. Dlatego też podstawowe znaczenie w toku postępowania o zadośćuczynienie za śmierć członka rodziny mają zeznania uprawnionych do zadośćuczynienia oraz osób najbliższych i innych świadków. Pewne dokumenty mogą pomóc w wykazaniu krzywdy, np. jeżeli cierpienia psychiczne doprowadziły do konieczności leczenia się u lekarza psychiatry, bądź poddania się terapii u psychologa, zaświadczenie o leczeniu będzie z pewnością przydatne w procesie. Powyższe dotyczy oczywiście zarówno dorosłych i dzieci. W przypadku dzieci w wieku szkolnym, po śmierci osób, z którymi były szczególnie związane, często dochodzi do problemów z nauką, na potwierdzenie których pomocne może okazać się zaświadczenie od pedagoga szkolnego czy wychowawcy. Nierzadko przydatna będzie opinia biegłego, np. psychologa lub psychiatry celem wykazania pogorszenia się stanu zdrowia, czy stałego uszczerbku w tym zakresie.

Niewątpliwie szczegółowa ocena możliwości wykazania krzywdy musi być dokonana każdorazowo w odniesieniu do konkretnych okoliczności, osób, zdarzeń.

Na koniec warto jeszcze podkreślić, że możliwość dochodzenia zadośćuczynienia przez najbliższych członków rodziny na podstawie art. 446 § 4 KC będzie miała miejsce wówczas, gdy śmierć nastąpiła po wejściu w życie omawianego przepisu, czyli po 3 sierpnia 2008 r.

Patryk Zbroja – adwokat specjalizujący się w dochodzeniu zadośćuczynień i odszkodowań: www.adwokatzbroja.pl

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl